Dużo rozmawialiśmy (dziekan, dyrekcja, prof. Loryś) wczoraj i dzisiaj na temat możliwych rozwiązań. Efektem jest ogłoszenie, które powinniście byli dostać na maila, wklejam je też poniżej. Tak przy okazji chciałbym abyście zauważyli, że przyczyną problemu jest mocno prostudenckie podejście, które przyjęliśmy w sprawie powtarzania zajęć. Na ile się orientujemy to nasza informatyka jest jednym z nielicznych (jedynym?) kierunkiem gdzie w tym roku student nie musi powtarzać ćwiczeń (ani płacić za nie) jeśli zaliczył je wcześniej.
W imieniu swoim i władz dziekańskich chciałabym przekazać Państwu poniższe wyjaśnienie w odpowiedzi na pytania i komentarze zgłaszane przez studentów, którzy zaliczyli ćwiczenia w zeszłym roku, a nie zaliczyli egzaminu.
Chciałabym podkreślić, że przyjęte przez nas rozwiązanie nie ma charakteru systemowego, nie uwzględnia nakładu pracy studentów w poszczególnych latach, ale stanowi nadzwyczajny środek reakcji na nadzwyczajną sytuację spowodowaną siłą wyższą.
Podjęta przez nas decyzja jest starannie przemyślana i bierze pod uwagę wszystkie za i przeciw. Niestety nie możemy zastosować takiego samego podejścia dla wszystkich studentów, ponieważ:
- nie wolno nam zaliczyć tegorocznego egzaminu na podstawie zeszłorocznych aktywności studentów, oraz
- nie ma żadnej podstawy, aby zaliczyć ponownie ćwiczenia osobom, które nie są zapisane na ćwiczenia w bieżącym semestrze.
Z wyżej wymienionych powodów musimy zorganizować egzamin dla osób, które mają ważne ćwiczenia zaliczone w zeszłym roku. Zgadzamy się jednak, że powinien on weryfikować osiągnięte efekty uczenia się w sposób zbliżony do tego, który obowiązuje pozostałych studentów. Dlatego, w uzgodnieniu z prof. Lorysiem, informujemy, że aby zaliczyć egzamin w wersji licencjackiej na ocenę dostateczną w tym roku, wystarczy wykazać się na egzaminie umiejętnością rozwiązywania zadań z list ćwiczeniowych i prostych modyfikacji tych zadań.