Miałem dość długo nadzieję, że wypuszczą nas z klatek, zanim wybije czas rozpoczęcia naszego przedmiotu. No ale chiński wirus jednak trzyma się mocno. Z moich rachunków wychodzi, że jutro jest ósma środa semestru, czyli czas pierwszego wykładu z Algorytmów Kwantowych (sala wirtualna, he, he, he).
Każdy nowy przedmiot jest eksperymentem (a ten miał być eksperymentem nawet trochę bardziej, bo w przeciwieństwie do wielu moich kolegów nie jestem ekspertem w dziedzinie, której będę uczył) a tu się jeszcze okazuje, że wykładowca i studenci zostali umieszczeni w osobnych menzurkach.
Musimy jakoś zorganizować to zdalne uczenie. Wychodzę z moim pomysłem — opartym nieco na zasłyszanych doświadczeniach z innych przedmiotów. Najprawdopodobniej będziemy go z czasem modyfikować. Zachęcam Was do wypowiedzenia się, bo po półtora miesiąca tej zabawy na pewno macie już jakieś obserwacje, które wartałoby wcielić w życie.
Najpierw spróbuję wyjaśnić, co chciałbym ugrać tą organizacją:
- Chciałbym sam poprowadzić wykład, a nie kierować Was do podręczników, czy innych materiałów. Oczywiście, że jesteście się w stanie nauczyć tego z internetu (tak jak ja byłem), ale wtedy po co nam taki przedmiot w ogóle?
- Chciałbym, aby każdy popracował nad pełnym spektrum zadań. W moich planach (poprzedzających wirusa) dość dużo treści kursu kryje się w zadaniach.
- Chciałbym mieć z Wami kontakt, bo tylko w taki sposób możemy przeżywać ten przedmiot razem, i wspólnie nim sterować.
- Jest jeszcze taki nieznośny element, że muszę pod koniec wystawić jakieś oceny.
Widzę to zatem następująco:
- Wykłady nagrywam jako filmiki na YT (pierwszy jest już gotowy i jutro wrzucę do niego link). Szczerze mówiąc, nie jest to wspaniałe—strasznie często mówię „eee”. Tacy lifestyle’owi youtuberzy jakoś lepiej sobie radzą. Być może stwierdzimy, że lepsze by były wykłady na żywo, to myślę, że dalibyśmy radę to zrobić. Ale podobno na żywo też się człowiek często zacina, a jeszcze są problemy techniczne.
- Egzekucję zadań na ćwiczenia chciałbym rozwiązać podobnie jak Marcin Bieńkowski na Algorytmach Online: Jest lista zadań, które mają przypisaną wartość punktową. Zadania trzeba oddawać na piśmie, ale można to robić w grupach do 3 osób.
- Spotykamy się na Meet, żeby omówić te zadania. Fakt, że wszyscy mają je przygotowane na papierze powinien pomóc nam w prezentacji. Tak też powinny być zredagowane te zadania—wszystko, czego nie da się naszkicować myszą na żywo (albo na kartce, na którą patrzy telefon, albo w jakiś inny sprytny sposób) powinno być przygotowane. Te ćwiczenia mają być na luzie. Chciałbym, żeby służyły temu, żeby każdy się zetknął z rozwiązaniem każdego zadania i rozumiał, jaka z niego wynika lekcja (jeśli jakaś wynika).